Horror z happy endem w Piotrkowie Trybunalskim

1 вер. 2018 |

Dopiero seria rzutów karnych rozstrzygnęła na korzyść Startu Elbląg wynik meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Elblążanki zremisowały w regulaminowym czasie 24 : 24, a w karnych wygrały 5:4.

Dopiero seria rzutów karnych rozstrzygnęła na korzyść Startu Elbląg wynik meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Elblążanki zremisowały w regulaminowym czasie 24 : 24, a w karnych wygrały 5:4.

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski – EKS Start Elbląg 24:24 (9:11) k. 4:5

Piotrcovia: Kolasińska, Opelt, Sarnecka – Osuch, Klonowska 1, Senderkiewicz 1, Kopertowska 1, Wypych 11, Wasilewska 1, Ciura 7, Cygan, Ivanović 1, Despodovska 1, Gajewska.

Trener: Andrzej Bystram

Start: Powaga, Pająk – Balsam 2, Choromańska, Świerczek, Kozimur 7, Trbović 4, Gadzina 2, Świerźewska 8, Uścinowicz 1, Stapurewicz

Trener: Andrzej Niewrzawa

Wypowiedzi po meczu:

Paulina Stapurewicz:

– Nasz występ oceniam dobrze. Walczyłyśmy do końca i mimo, że przez większą część drugiej połowy zabrakło Pauliny (Uścinowicz) i Patrycji (Świerżewskiej), to nie dałyśmy odskoczyć Piotrcovii. Każda zostawiła serce na boisku. Wiadomo, że było ciężko, ponieważ był to mój pierwszy mecz w seniorskich rozgrywkach, a początki są zawsze trudne. Mimo wszystko jestem zadowolona ze zwycięstwa i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Porządne przetarcie mamy już za sobą.

Tatjana Trbović:

– Myślę, że nie grałyśmy źle. Miałyśmy dużo dobrych momentów. Zabrakło trochę szczęścia. Dostałyśmy czerwoną kartkę (Paulina Uścinowicz) i wykluczenie z powodu kontuzji ważnej zawodniczki (Patrycja Świerżewska). Byłyśmy bardzo nerwowe ponieważ chciałyśmy wygrać. Może nie zagrałyśmy perfekcyjnie, ale zasłużyłyśmy na dwa punkty. Jestem bardzo dumna z zespołu, który pokazał dużo serca.

Paulina Uścinowicz: 

– Mecz z Piotrcovią nie należał do łatwych spotkań. Nie dość, że była to inauguracja nowego sezonu, to grałyśmy na wyjeździe. Mecz był dosyć zacięty, chociaż miałyśmy wiele sytuacji, w niektórych prowadziłyśmy kilkoma bramkami i powinnyśmy wtedy odskoczyć na bezpieczną przewagę i kontrolować mecz do końca. Za każdym razem jednak coś stawało nam na przeszkodzie i rywalki nas doganiały. Wygrana dopiero po karnych, ale cieszymy się z pierwszych punktów w tym sezonie. Jeśli chodzi o debiut to myślę, że zawsze mogło być lepiej, ale na pewno wiem nad czym jeszcze muszę popracować przed następnymi meczami. Mamy teraz czas, żeby na spokojnie przeanalizować nasze błędy i wyciągnąć wnioski.