Osłabiony Start walczył do końca w Piotrkowie Trybunalskim - ENERGA Start Elbląg
Osłabiony Start walczył do końca w Piotrkowie Trybunalskim
Bez swojej kapitan udał się do Piotrkowa Trybunalskiego zespół Startu. Trener Andrzej Niewrzawa miał do dyspozycji zaledwie jedenaście zawodniczek, a od 45. minuty meczu jeszcze o jedną mniej. Elblążanki nie wykorzystały aż czterech rzutów karnych i to w zasadzie zaważyło o przegranej 29:31.
Bez swojej kapitan udał się do Piotrkowa Trybunalskiego zespół Startu. Trener Andrzej Niewrzawa miał do dyspozycji zaledwie jedenaście zawodniczek, a od 45. minuty meczu jeszcze o jedną mniej. Elblążanki nie wykorzystały aż czterech rzutów karnych i to w zasadzie zaważyło o przegranej 29:31.
– Jedziemy do Piotrkowa nastawieniem na walkę o zwycięstwo, bo tak po prostu trzeba do meczu podejść. Pomimo osłabień kadrowych, jakie mamy, punkty są naszym celem. Zawodniczki, które opuszczą Start po sezonie nie zagrają w tym spotkaniu. Justyna Świerczek i Aliona Shupyk zakończyły już sezon. Sprawy rodzinne zatrzymały w Elblągu Asie Wagę. Hania Yashchuk kontynuuje rehabilitację. Jedziemy zatem w jedenastoosobowym składzie, każda para rąk będzie dzisiaj potrzebna – mówił trener EKS. Problemu ze składem nie miał natomiast Krzysztof Przybylski, zatem to jego zespół był faworytem do wygranej. Za drużyną Piotrcovii przemawiał też fakt, że wszystkie trzy rozegrane dotąd mecze ligowe ze Startem zakończyły się na jej korzyść.
Mecz bardzo dobrze rozpoczęły bramkarki obu zespołów. W sytuacjach sam na są broniła Karolina Sarnecka, kilka rzutów odbiła Wioleta Pająk, a gdy doszło do egzekwowania rzutów karnych przez zawodniczki Startu, między słupki wbiegała Daria Opelt. Golkiperka MKS miała przysłowiowy dzień konia bo na sześć podyktowanych w tym spotkaniu rzutów z 7. metra obroniła aż trzy, a raz piłka poszybowała obok słupka. Od pierwszych minut mecz toczył się bramka za bramkę i co rusz na tablicy wyników widniał remis. Gdy w 13. minucie kontratak wykończyła Alicja Pękala, Start wyszedł na prowadzenie 7:6. Niestety chwilę później to gospodynie odskoczyły, a po błędzie kroków przyjezdnych, miały już dwa gole przewagi i o przerwę poprosił Andrzej Niewrzawa...więcej
żródło: portel.pl